Za oknem znowu zimno, w nocy nawet mroźnie. W parku i przy niektórych miejskich drzewkach pojawiły się w Nowym Jorku niecierpliwe zapowiedzi wiosny, pierwsze antenki zieleni: krokusy, narcyzy, pierwiosnki. Trudno, muszą jeszcze poczekać. Z nadzieją, że przetrwają przymrozki.
A tutaj, spojrzenie ku wiośnie – słowo o ogrodniczych pasjonatach oraz zaproszenie do dwóch świetnych ogrodów botanicznych, po obu stronach oceanu.
G.D.
Pasjonaci liliowców
Liliowce [bot. Hemerocallis] to jedne z piękniejszych kwiatów ogrodowych uprawianych w strefie klimatu umiarkowanego. Dawniej w Polsce nie cieszyły się popularnością, bowiem odmiany gatunkowe nie były szczególnie urodziwe. Dopiero w latach 60-tych XX wieku jezuita brat Stefan Franczak (1917-2009), znany już szeroko w świecie jako hodowca powojników (Clematis), zainteresował się także liliowcami. W przyklasztornym ogrodzie na ul. Rakowieckiej w Warszawie wyhodował nowe odmiany, które przyciągnęły uwagę ogrodników.
Prawdziwy przełom dokonał się, gdy do Polski trafiły atrakcyjne odmiany wyhodowane przez amerykańskich pasjonatów. Największy udział w rozpropagowaniu tych kwiatów miał prof. Jerzy Bodalski – lekarz pediatra i nauczyciel akademicki, lecz także wielki miłośnik ogrodnictwa, który sprowadził z USA najnowsze warianty, zorganizował klub hodowców i sam z czasem stworzył ponad 150 odmian, nadając im wyraziste, niekiedy liryczne, niekiedy politycznie deklaratywne imiona. Jest np. wśród jego zarejestrowanych odmian „Józef Piłsudski” (różowy kielich z szeroką purpurowo-białą falbaną wokół zielonego centrum) czy „Imprisoned Girls of Pussy Riot” na cześć dzielnych dziewczyn domagających się praw do własnego głosu wśród dzikości putinowskiej Rosji (czerwony kielich z mocną kremowo-białą wstęgą).
Jednym z hodowców, który zachłysnął się urodą tych kwiatów został Andrzej Celichowski – geograf urbanista z wykształcenia, który po przejściu na emeryturę cały swój wolny czas poświęcił na założenie ogrodu, a w nim na kolekcję liliowców.
Liliowce różnorodnością wyprzedzają wszystkie inne kwiaty ogrodowe, może z wyjątkiem tylko storczyków, których jednak naturalnym środowiskiem są tropiki. Chlubią się bogactwem kształtów i kolorowych kombinacji: te różnokolorowe z falbanami, to typ butterfly. Z ostro odciętymi granicami barw, to applique. Z rysunkiem na płatkach – pattern. O wąskich płatkach - „pająki”. Pełne i krągłe – „pomponowe” … Ostatnio modne są strzępiaste, wykończone ząbkami lub frędzlami. A każdy typ może się mienić wszystkimi odcieniami barw i kolorów, może z wyjątkiem czysto niebieskiego. Trudno pozostać obojętnym na takie bogactwo.
Ponadto liliowce są gatunkiem bardzo plastycznym w hodowli. Krzyżowanie istniejących już odmian daje duże szanse otrzymania dotychczas niespotykanych jeszcze kwiatów. Nowe, ciekawe odmiany można zarejestrować w National Hemerocallis Society [USA] zrzeszającym miłośników liliowców z całego świata .
Andrzej Celichowski pracując nad liliowcami od 2010 roku zarejestrował dotąd 29 nowych odmian. Oto kilka przykładowych:
Andrzej Wajda (2017)
Chapeau Bas (2018)
Polonez As-dur (2018)
Amor Arrows (2022)
Delicate Pattern (2021)
Jadwiga for You (2022)
Zdjęcia A. Celichowski
Satysfakcja z każdego nowego, pięknego kwiatu jest ogromna i rekompensuje duży nakład pracy na jego otrzymanie. Trzeba wziąć pod uwagę, że od zapylenia kwiatu do uzyskania jego rejestracji mija co najmniej 4-5 lat. Miłośnicy liliowców mają w Polsce co roku swoje święto. Arboretum Uniwersytetu Wrocławskiego w Wojsławicach organizuje „Hemeromanię” – doroczną prezentację kolekcji liliowców, gdzie pokazy i konkursy gromadzą zainteresowanych z Polski i wielu krajów Europy.
Małgorzata Balasińska, geograf, tłumacz. W latach 1966 -1979 pracowała jako kartograf w Paryżu: w Instytucie Geografii na Sorbonie przy redakcji ,,Atlas de Paris et de la région parisienne’’ oraz w Encyclopaedia Universalis. Jednocześnie była głęboko zaangażowana w ruch niepodległościowy, współpracując z Jerzego Giedroyciem i Gustawem Herlingiem-Grudzińskim, redaktorami Kultury Paryskiej, oraz Instytutem im. Gen. Sikorskiego w Londynie. Od 1979 w Polsce. Jej działalność w NSZZ Solidarność, gdzie odpowiadała za kontakty francuskich związkowców i polityków z opozycją, oraz współpraca z podziemnymi wydawnictwami NOWA i Kultura Niezależna, została uhonorowana m. i. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i medalem ,,Pro Patria’’. Jako tłumacz pracowała przez wiele lat w Ambasadzie Francji w Warszawie. Przetłumaczyła książkę Fabrice’a Friesa, Les grands débats européens – „Spór o Europę’’ oraz liczne publikacje specjalistyczne. Jest także autorem kilku opracowań o powstaniu Podziemnego Państwa Polskiego oraz o historii działań partyzantki Armii Krajowej w regionie świętokrzyskim.
• Klub Hodowców Liliowców „Hemerocallis Club”:
Hodowla kwiatów, w tym również liliowców, jest przedsięwzięciem twórczym, w wyniku którego z założenia ma powstać coś nowego, przypisanego wyłącznie twórcy i stanowiącego jego niekwestionowaną własność. To tak, jak napisany wiersz staje się własnością poety, namalowany obraz własnością malarza, czy utwór muzyczny, własnością kompozytora. Tworzenie własnych kwiatów nie jest czynnością uprawianą powszechnie, bo rozkosz upajania się widokiem piękna kwiatu stworzonego własnymi rękoma bogowie ograniczyli wyłącznie dla wybranych. To są właśnie hodowcy liliowców.
• Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego Arboretum, Wojsłowice k/Wrocławia:
Southern Blvd, Bronx
17 luty – 21 kwiecień 2024
Comentarios